30
« Ostatnia wiadomość wysłana przez starzyk dnia 10.05.2024, 08:43 »
Drogi(prawie) Adepcie.
Koledzy zasypują Twój wpis propozycjami, sprzęt, soft, kursy uczące. Nawet wypytują co chcesz tworzyć.
Ale, bez urazy to wygląda jak pytanie zawodowców do przyszłego lub ewentualnego ucznia, jakie ma chęci.
I forsowanie swoich wizji.
A ja przy swoim z oślim uporem. Bom osioł patentowany. Zdaję sobie sprawę ze swych niedostatków i ograniczeń dziś nie do przeskoczenia(konsekw.udaru).
Keyboardy, klawiatury sterujące, nastawienie na to, tamto, siamto.
W istocie wszystko wychodzi i kończy się na kasie, niestety. Jeśli Cię stać, oczywista, możesz zakupić nówkę w ramach maksymalnych możliwości, nie zdejmować folii.
A po np.(oby tak nie wyszło)trwałym i pewnym zniechęceniu, oby jeszcze w czasie gwarancyjnym, po prostu sprzedać bez wielkiej straty.
Lecz przy sprzęcie wartości ok.5tys. trzeba się liczyć również z ok.20% w plecy. Stad moja sugestia co do starego lecz porządnego g1000. O cenie nawet ok.tych 20%.
Są doradcy, keyboardziści, organiści użytkujący Hammondy, inne podobne sprzęty, el.piana.
Lecz nawet organista kościelny którego technika gry, nawet sposób wydobycia dźwięku jest inny, prawie zawsze zaczyna od pianina.
Są inne zasady, skale, sposoby harmonizacji(alternatywne nawet w ramach tych samych pieśni) nawet zapisu gdy neumatyczny. Jest konieczność sporej podzielności uwagi- klawiatury, pedał, registracja, także nożna!
Wiem bo to przebyłem. I żal że w pełni nie wrócę. Dlaczego- patrz wyżej.
Lecz podstaw nie straciłem. Nie powinieneś startować do zawodów biegowych nie umiejąc dobrze chodzić.
Najpierw nauka Chodzenia. Potem nauka latania i tworzenie.
Wytrwałości.