28
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Zulek85 dnia 06.05.2024, 20:31 »
Historia dokładnie jest taka, że niedawno pewnego dnia, na YT shorts, wyskoczyła mi taka pado-klawiszowa klawiatura-sampler - Arturium MiniLab3.
Przypomniałem sobie w tamtym momencie, jak wieki temu, a dokładnie w liceum coś tworzyłem na prostych jak na tamten czas w programach, w których po prostu sklejało się sample.
Szukając dalej, I co sięgając informacji w sklepach muzycznych i na jakimś innym forum, polecono mi Native Instruments Maschine MK3. Podobno bardzo potężny sampler, z padami, wyświetlaczami ułatwiającymi pracę, bezpośrednio w urządzeniu, z oprogramowaniem, wbudowanym dobrym interfejsem, mnóstwo wtyczek i sampli do ściągnięcia wliczonych w cenę. Zaletą podobno jest spora prostota tego urządzenia i oprogramowania do niego dołączonego. Tyle że wydaje mi się że jednak klawisze, to klawisze, aczkolwiek widziałem, że na padach też można grać.
Później właśnie stwierdziłem, że nie ma sensu tworzyć do szuflady, a na przykład pianinie można sobie od tak, ładnie pograć, sympatycznie to brzmi, a i ćwiczy umysł. Nie ma tutaj żalu że robi się cokolwiek do szuflady, bo myślę że większość ludzi w kraju gra po prostu dla siebie.
Z drugiej strony fajnie byłoby coś tworzyć, w klimacie muzyki, której słucham, ale doskonale wiem, że dużo łatwiej słyszeć gotowy utwór, niż go tworzyć, nawet gdy wydaje się że z odpowiednim sprzętem i oprogramowaniem to będzie proste i przyjemne. Po pierwszych dźwiękach, samplach wybranych z biblioteki, tak naprawdę często dalej nie wie się co chciałoby się stworzyć.
Na klawiszach z kolei, satysfakcjonujący potrafi być chociażby to, że można odtworzyć wiele piosenek, melodii, motywów. Namyśl przychodzi mi teraz od czapy Różowa Pantera, czy widziany dzisiaj na YouTube In The End Linkin Park (ucieszył mnie widok nawet tego, że sam wstęp można zagrać tak naprawdę na kilku klawiszach, i jest to satysfakcjonujące w moim odczuciu).
Jednocześnie jak już widzę że ktoś gra na klawiszach, i gra jakiś fajny motyw, to w głowie dokładają mi się do tego syntezatory, perkusja, i inne efekty...
No i właśnie w tym momencie jestem rozdarty.
Mimo wszystko granie na klawiszach traktuję chyba jednak trochę bardziej poważnie niż zabawy z samplerami...